Pracownicy często powtarzają krótki zwrot – oby było blisko i żeby był dobry dojazd.
Niestety, nie zawsze jest blisko, a nawet jeśli trasa nie jest daleka, zdecydowana większość pracowników dojeżdża do
pracy. Wiąże się to ze znacznymi kosztami dojazdu do pracy w skali miesiąca, a tym bardziej roku. Warto pamiętać o tym, że część z tych
wydatków możemy odzyskać, ponieważ stanowią one koszt uzyskania przychodu. Co to oznacza?
Dowiedz się jak powinno wyglądać rozliczenie podatkowe obywateli Ukrainy
Od wynagrodzenia brutto znajdującego się na umowie o pracę pomniejszonego o składki na ubezpieczenia społeczne
(13,71% wynagrodzenia brutto) odejmujemy koszty uzyskania przychodów i dopiero z tak obliczonej kwoty wyliczamy
podatek należny do zapłaty.
Im wyższe będą zatem koszty uzyskania przychodów, tym niższa będzie zaliczka na podatek przekazywana do
urzędu, a tym samym wynagrodzenie „do ręki” się zwiększy.
Jak zatem podwyższyć te koszty?
Najprostszym i prawdopodobnie najczęściej wykorzystywanym sposobem jest złożenie pracodawcy oświadczenia o
zamiarze korzystania z podwyższonych kosztów uzyskania przychodów (KUP).
Uprawnienia do tego posiadają osoby mieszkające poza miejscowością, w której znajduje się zakład pracy. Znaczenie
ma tu miejsce wykonywania pracy, a nie miejscowość siedziby firmy. Drugim czynnikiem jest miejsce zamieszkania, a
nie zameldowania pracownika.
W praktyce oznacza to, że nawet jeśli do miejsca pracy mamy blisko, ale jest to inna miejscowość, przysługują nam
uprawnienia do skorzystania z wyższych kosztów.
Jeśli natomiast mieszkamy w dużym mieście to nawet przy kilkukilometrowej odległości w obrębie tej samej
miejscowości nie możemy skorzystać z podwyższenia.
Kwoty, o których mowa to odpowiednio 300 zł miesięcznie/ 3 600 zł rocznie w przypadku podwyższonych KUP oraz 250
zł miesięcznie/ 3 000 zł rocznie w przypadku podstawowych KUP.
Jeżeli pracownik pracuje w kilku zakładach pracy może odliczać koszty uzyskania przychodów z kilku z nich w łącznej
kwocie 5 400 zł rocznie w przypadku pracy w miejscowości poza miejscem zamieszkania oraz 4 500 zł rocznie w
przypadku pracy w miejscowości zamieszkania.
1) Pensja brutto Pani Kasi wynosi 4000 zł. Pracuje ona w miejscowości, w której mieszka i korzysta z kwoty
zmniejszającej podatek 300 zł. Wyliczenia wyglądają następująco:
4000 zł brutto – składki na ubezpieczenie społeczne 548,40 zł = 3 451,60 zł
3 451,60 zł – 250 zł koszty uzyskania przychodów = 3201,60 zł ~ 3201 zł
3201 zł x 12% = 384,12 zł
384,12 zł – 300 zł = 84,12 zł ~ 84 zł
DO WYPŁATY 4000 zł brutto – ub. społ. 548,40 zł – podatek 84 zł – ub, zdr. 310,64 zł = 3 056,96 zł
2) Pani Kasia przeprowadziła się jednak do innej miejscowości. Złożyła pracodawcy oświadczenie o zamiarze
korzystania z podwyższonych kosztów uzyskania przychodów. Wyliczenia wyglądają następująco:
4000 zł brutto – składki na ubezpieczenie społeczne 548,40 zł = 3 451,60 zł
3 451,60 zł – 300 zł koszty uzyskania przychodów = 3151,60 zł ~ 3151 zł
3151 zł x 12% = 378,12 zł
378,12 zł – 300 zł = 78,12 zł ~ 78 zł
DO WYPŁATY 4000 zł brutto – ub. społ. 548,40 zł – podatek 78 zł – ub, zdr. 310,64 zł = 3 062,96 zł
Drugi sposób to niewypełnienie żadnego oświadczenia lub zrezygnowanie z odliczania kosztów uzyskania przychodów
w pracy, a rozliczenie całej kwoty tych kosztów w rocznym rozliczeniu podatkowym. To rozwiązanie odnosi się zarówno
do osób mieszkających w miejscowości, w której znajduje się zakład pracy jak i tych dojeżdżających od innej. Jakie
niesie za sobą korzyści zrezygnowanie z tych uprawnień? Mimo, że comiesięczne wypłaty będą nieco niższe niż przy
pierwszym sposobie, jednorazowo otrzymamy wysoką kwotę zwrotu z podatku.
Może się też zdarzyć, że koszty ponoszone w związku z dojazdami do pracy przewyższają te określone w przepisach.
Takie wydatki również można uwzględnić w części D zeznania PIT-37. Niezbędne będą do tego dowody w postaci
imiennych biletów okresowych. Do takich dowodów nie można zaliczyć rachunków za paliwo, zatem rozliczenie tym
sposobem jest możliwe jedynie w przypadku dojeżdżania do pracy środkami komunikacji publicznej, np. tramwajem,
pociągiem, autobusem itp.
Podsumowując, chociaż z dojazdami do pracy wiążą się dodatkowe koszty,
ustawodawca przewidział możliwość zwrotu części lub nawet całości poniesionych wydatków
pod postacią kosztów uzyskania przychodu.